Przeglądałam w ostatnim czasie archiwalne numery "Przyjaciela Psa" i natknęłam się na cykl poświęcony Ajaksowi, bohaterowi "Komisarza Aleksa". Jeden z artykułów napisanych przez autorkę odpowiadał na pytanie, dlaczego postanowiła mieć owczarka niemieckiego. Pani Anna Marszałek zaznaczyła, iż jest to najmądrzejsza rasa, a psy te rozróżniają, rozumieją i zapamiętują około 200-250 słów, przy czym pies innej rasy około 100. Zaintrygowana nieco, postanowiłam sporządzić listę słów, które są w "posiadaniu" Klary. Aby ułatwić sobie zadanie, postanowiłam je pogrupować.
- SZTUCZKI I KOMENDY
- siad
- waruj
- poproś
- cześć= daj łapkę
- drugą łapkę
- piątka
- druga piątka
- dwie piątki
- do mnie
- puść
- zostaw
- hop
- tunel
- obrót
- równaj
- wstań
- czołgaj
- naprzód
- idziemy
- na miejsce
- stój
- czekaj
- ZABAWKI
- patyczek/patyk
- piłka
- ball
- zabawka
- wielbłąd
- żyrafa
- misiu
- butelka
- frisbee
- nosek (rodzaj zabawy opisywany w którymś z postów)
- kurczak
- kamień
- liście
- szyszka
- śnieg
- CZĘŚCI CIAŁA
- oczka
- łapki
- brzuszek
- kolana
- ręce
- bródka
- MIEJSCA
- pole
- dom
- las
- stado
- auto
- czerwone łóżko
- ulica
- cień
- plac zabaw
- IMIONA
- Maks
- Mafi
- Dżeki
- Kesi
- Mila
- Kastor
- Miki
- imię domownika
- imię domownika
- imię domownika
- Roki
- Klara
- imię koleżanki
- imię koleżanki
- imię koleżanki
- Chrupek
- POTRZEBY FIZJOLOGNICZNE
- znam dwie :)
- -,-
- SŁOWNICTWO INNE
- na dwórek
- jeść
- nagroda
- chodź z patyczkiem
- idę/iść
- papa
- mucha
- do zobaczenia
- pić
- podusia
- kocyk
- ptaki
- brawo
- super
- wspaniale
- przełyk
- kostka
- tak
- nie
- buźka
W przeliczeniu wyszło około 75, jednak znając psie możliwości, Klara rozumie o wiele więcej niż by się wydawało :)
Co u nas słychać, co robimy?
Dzisiaj pierwszy raz po długiej przerwie (ok.14 dniu) poszłyśmy nieco porzucać frisbee. Włożyłam dyski razem z butelką wody do reklamówki, w międzyczasie zaczęłam coś robić, a Klara rozprawiła się z reklamówką w mgnieniu oka. Wchodzę do przedpokoju, gdzie zostawiłam ową reklamówkę, a zastaję Pysiową z dyskiem w pyszczku! Ujmujące.
Do naszego filmiku na YT czy na blogu pisaliście komentarze, iż z Klary niezła torpeda, toteż muszę Wam powiedzieć, że takiej torpedy jak dzisiaj to jeszcze nie widzieliście. Tradycyjnie odpięłam Klarę na polu ze smyczy, wyciągnęłam frisbee , no i trzeba się przyznać, zamachnęłam się nieco (to słowo ostatnio się do mnie przyczepiło :P ) . Poleciał najdłuższy w naszej frisbowej karierze backhand, ciężko stwierdzić jakiej mógł być długości, być może koło dwudziestu metrów. Klara włączyła turbodoładowanie i z pasją ruszyła w pogoń za dyskiem, następnie wyskok, wydawało mi się, że był prawie dwumetrowy :P, i frisbee w pyszczek. Otworzyłam jadaczkę i z uwielbieniem krzyczałam: tak! wspaniale! brawo! Klara, moja mistrzyni! Nie zauważyłyśmy idącego człowieka z marketu, a raczej jego zacnej miny...
Z dzisiejszego spaceru nad jezioro, ok.4 km.
Później poszło gładko, kolejne backhandy łapane w mgnieniu oka i całkiem przyzwoite oddawanie dysków. Zrobiłyśmy dzisiaj może ze trzy leg overy, bo czułam, że Klarze dzisiaj nie one sprawiały największą radość.
W ostatnim, upalnym czasie bardzo dużo klikałyśmy. Codziennie, po klika sesji. Widzę jaką sprawia Klarze radość, gdy tylko sięgam po saszetkę ze smakołykami. Merdanie ogonkiem i ten błysk w oczach :) Klikałyśmy, klikałyśmy i wyklikałyśmy dwie nowe sztuczki- tunel i obrót, którego Klara jest wielką entuzjastką :)
Drodzy czytelnicy, proszę o pomoc dla Sashy- więcej informacje znajdziecie tutaj.
Pozdrawiamy serdecznie.