Relacja zdjęciowa z października

Witam wszystkich!

Na wstępie pragnę zaznaczyć, iż oczęta Klarci mają się b.dobrze i prawie dobrnęłyśmy do końca okresu podawania kropli. Dzisiaj przedstawiam Wam zdjęcia październikowe- od początku do końca tego miesiąca. Większość z nich robiona jest komórką, lecz nie ważne. Oglądajcie,piszcie,patrzcie. 

Pozdrawiamy!

zdjęcie z dzisiejszego poranka. Temperatura ok. 1 stopnia

podczas spaceru w parku,Klarcia zauważyła śliczną wiewiórkę!

Choroba

 Po raz kolejny zaatakowała. Była w sierpniu jest i teraz. W zeszłym roku gościła w lipcu i wrześniu. Zapalenie spojówek- ja dodałam "ostre".

Któraś nad ranem.
Budzimy się.
Klarci chciało się pić.
 Nagle panika.

 Nic nie widzi.

 Oczy całe zaklejone ropą, nie można ich otworzyć.
Biegiem do łazienki po płatki kosm. i wodę.
Przemywanie.
Panika znika.

Klarka widzi.

Tak wyglądał sobotni poranek w zeszłym tygodniu.
 Żółta, zielona wydzielina z oby dwóch oczu, wiśniowe spojówki, "obijanie się" o meble, pościel, łóżko.  Tarcie łapką.
Wizyta u weterynarza i antybiotyk - Proxacin i przeciwzapalny Difadol.
Kropienie oczu praktycznie 8 razy dziennie oraz nowa komenda zainicjowana przez mamę - Pokaż oczka i pyszna nagroda -mięsne kosteczki.

Ale nie ma co dramatyzować. Czy po tych zdjęciach widać, że coś jest nie tak ? :D

Liśćbee,agility i inne rozrywki

Jesień ta jest taka piękna, że aż szkoda siedzieć w domu. Dziś "wymknęłyśmy" się na ponad 2 godziny. Razem z Paulą chodziłyśmy po parku, wśród tylu ślicznie kolorowych liści. W końcu i tak dotarłyśmy na ukochany plac zabaw. Mimo to, Klarcia była trochę zmęczona i niektore przeszkody omijała (ale za to z jaką gracją!) celowo lub nie, lecz było naprawdę fajnie. 

Klarcia podczas pokonywania przeszkody zaliczyła mały upadek. Nie zauważyła, że są dwa szczebelki i "poszła na całego" , a raczej na całą długość i potknęła się o jeden. Lecz oświadczam:

Nic się stało, mamy się dobrze,zawału (mojego) i złamania łapy (Klarci) na szczęście nie było :)

Oczywiście nie obyło się bez Liśćbee ;)

W kolorach jesieni

Jak dobrze, że jest coś takiego, jak weekend, kiedy można trochę odpocząć i zająć się innymi, równie ważnymi sprawami. Dziś dzień zaczęłyśmy od spaceru wśród wielu zółtych liści, którymi Klara jest bardzo zafascynowana. Zauważyłam, że kiedy podrzucę kilka liście do góry, to skacze i łapie je w pyszczek :)  Czyżby zapoczątkowała Liśćbee ? 

zabawa w domu po śniadanku :) 

Nowy nabytek

Klarcia ma nowe czerwioniutkie ubranko, które na zamówione zostało w sklepie Futrzakowo (sklep bez zastrzeżeń, polecam). Dziś rano był przymrozek, z czego Klarcia była niezmiernie zadowolona :) Gdy zobaczyłam je w Internecie wydawało mi się bez specjalnych efektów, ot takie zwykły czerwony kawałek materiału podszyty polarkiem. Lecz, gdy ubrałyśmy w nie Klarę, spodobało mi się bardziej :) Musze przyznać , że do twarzyczki jej (w dodatku wydaje mi się, że ta kurteczka ma  właściwości wydłużania brody - wydaje mi się ona dłuższa niż była! ) Dzisiejszy poranny, przedszkolny spacerek :

Teraz zdjęcia także z dzisiejszego dnia, lecz z innej beczułki:

z serii "świat należy do mnie!", poniżej rozmazana Pysiowata mordeczka 

Zmiana

Przed:

Po:

   Oto , co może zdziałać zmiana karmy :D

Jesienna Krajowa Wystawa Psów Rasowych Kępice 2012

  Cóż, jesień dzisiaj nie pokazała się ze swojej najlepszej strony. Od samego rana padał okropny deszcz, psiaki na wystawie były ubrane w różnego rodzaju kombinezoniki przeciwdeszczowe.
Mimo to dotrwaliśmy aż do samego końca, gdzie triumfowały m.in. sznaucery.
Zyskałam kilku nowych kolegów, m.in. bernardyna, berneńczyka, doga niemieckiego,  bouviera,
cavalierka ( i to kilka), posokowca, czernysza, buldożka francuskiego oraz ślicznego sznaucera olbrzyma pieprz i sól o imieniu, którego (tradycyjnie) nie zapamiętałam.

Pozdrowienia!