W ciągu ostatniego tygodnia zaopatrzyłam Klarę( no siebie także) w kilka nowych rzeczy.
Wczoraj przyszła paczka ze smyczą ( po raz pierwszy linkowa - 59 zł)
zoocenter.pl
Frisbiee - dysk gumowy dla szczeniąt (?) 23 zł
A także - lecz to już dla siebie - kupiłam 3 książki :
69 zł
ok.20zł
29,50 zł
Najlepszą z książek jest ta za 69. Wszystko jest wspaniale opisane, każdy składnik pożywienia, każda choroba, pasożyt, szczepienie. Myślę, że warta swojej ceny. Smycz zamawiałam w Sirino. Ponarzekać mogę tylko na czas realizacji zamowienia ( ok. 7-9 dni) i na cenę wysyłki (30z).
Mam jeszcze pytanie dotyczące kleszczy:
- jak sobie z nimi radzicie?
- używacie kropli, obróź, sprayów?
- kleszcze wykręcacie i wyrywacie prosto ?
Do tej pory Klara miała obrożę Kiltix, lecz parę razy wzięłyśmy ja w niej na deszcz i straciła swoje właściwości- miała pierwszego w swoim życiu kleszcza ( zauważyłam go po meczu Polska -Czechy : ) )
Zastanawiam się nad zakupem tej nowszej - Foresto. Podobno można w niej uczęszczać na deszcz (itepe), nie śmierdzi. Polećcie cos dobrego :)
Bye!
Też miałam zamawiać ten dysk :)
OdpowiedzUsuńDuże zakupki :)
Pytanie o kleszcze = Jak sobie z nimi radzę? Na początku były krople Fypryst, działały jak mogły ale kleszczy było co raz więcej :)
Kleszcze wykręcacie i wyrywacie prosto? Luna miała tylko kilka kleszczy (podczas Fyprystu)wykręcałam zawsze w lewą stronę i zawsze się dobrze wyrwał :) Są też specjalne do tego łapki, można się zaopatrzyć w sklepie zoologicznym :)
No i nadeszła chwila dla Foresto i po prostu jest genialny !!! Nie śmierdzi, ochrona przez 7 miesięcy, wodoodporny ( Luna kocha wodę) Użytkujemy go już 2 miesiące i ani jednego kleszcza ( tylko dwa zasuszone na legowisku)Nie wykryłam żadnej wady.
Szczerze polecam warty swojej ceny :)
Uff ale się rozpisałam...
Pozdrawiam
Tylko, najlepiej jej nie ściągać na dłuższy okres wtedy będzie bardzo dobrze działała, pozdrawiam!
UsuńJeśli chodzie o wykręcanie kleszczy to mam takie specjalne lasso( kosztowało sporo, bo ok 30 zł) i na opakowaniu pisze, żeby wykręcać kleszcza zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Z kolei w książkach pisz, aby nie wykręcać absolutnie! Zwariować mozna :)
UsuńWow, duże zakupy ; )) Również miałam smycze automatyczne. Kupiłam je kiedy dostałam mojego Yorka - Luckiego, czyli w grudniu. Ja miałam fioletową. Zaczęła źle działać w maju więc kupiłam drugą smycz, taką samą za 40 zl, tylko że linka była chudsza. Po 4 dniach się porwala. No cóż, kupiłam normalną smycz zwykłą i jest super. A tą fioletową używałam go połowy tamtego tygodnia, kiedy moja mama trzymała Luckiego na smyczy, a ja się z nim bawiłam. Mama stała kilka kroków za mną. Lucky pobiegł po piłeczke ok. 2 metry i zobaczył że biegnie kot. Zerwał się i beignie no i mi tą linką po nogach. Teraz mam widoczną bliznę, taki długi 12 cm pasek. Bolało nieziemsko, ale psa musialam dogonić. ; )) Ajajaj.
OdpowiedzUsuńZapraszam do Siebie!
http://terrier-lucky.blogspot.com/
wszystkiemu winne koty :D
UsuńAch te koty! :)
Super ta smycz, dysk również. Jeśli chodzi o kleszcze, to myślę, że uzyskałaś już dużoo odpowiedzi. Pozdrawiamy !
OdpowiedzUsuńTwój blog został dodany do PSIEJ LISTY :)!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Wszystko zależy od psa, to że dla jednego środek zadziałał, nie oznacza że dla drugiego też, to działa indywidualnie. Osobiście znalazłam swój ideał, mianowicie kropelki oraz obrożę Dr.Siedla. Z tego co wiem i nie spotkałam się jeszcze z inną informacją.. kleszcze powinno się obracać w lewą stronę, a następnie wyrwać. Jak do tej pory moje psy nie mają żadnych kleszczy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
;)
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i porady! :)
Usuń