sobota, 17 sierpnia 2013

Aport


Przez ostatnie siedem dni pracowałyśmy nad aportem. Zaczęło się dość niespodziewanie, mianowicie Klara biegając po polance, przyniosła mi plastikową butelkę. Nie pozwoliłam zaprzepaścić szansy na naukę aportu. Kilka powtórzeń i po słowach " butelka- do mnie" Klarcia leciała z owym przedmiotem w moją stronę i na komendę puść , kładła przedmiot pod moimi nogami, okrążała mnie i siedziała w oczekiwaniu na kolejny rzut.
 Kolejnego dnia próbowałyśmy z ringiem. Sytuacja zaczęła się powtarzać, a ja zaczęłam sobie uświadamiać, że to wcale nie jest takie trudne :)

 



Po kilkunastu próbach przynoszenia zarówno butelki jak i ringa (trwało jeden, dwa dni), zaczęłyśmy pracę z frisbee. Efekty były zadowalające- psinka przynosiła dekiel! Różnica była taka, że Klara z dyskiem w pyszczku przemierzała około trzech czwartych drogi nas dzielącej, nie zaś cały odcinek, jednak mi to nie przeszkadzało. Małymi kroczkami osiągniemy nasz zamierzony cel.
 Pierwszego dnia aportowania frisbee, nakręciłam filmik, ukazujący Klarkowy aport.










Jak już wspominałam, nie sądziłam, że nauka aportu będzie tak nieskomplikowana. Co prawda, Klara nie wykonuje go automatycznie, gdyż niedawno zaczęłyśmy naukę przynoszenia konkretnych przedmiotów, jednak widać wielkie światło w tunelu i żal byłoby go nie wykorzystać.



Chciałabym zaopatrzyć nas w nowe dyski. Nasz Soft sprawuje się świetnie, jednak widać ślady użytkowania. Poza tym ciężko pracuje się na jednym dyskiem (nie liczę gumiaka z Trixie), nawet gdy jest dobry aport. Zastanawiam się na Fastbackami, bardziej szczegółowo Flexami, jednak obawiam się, że będą one zbyt sztywne i twarde dla Klary. Biorę pod uwagę kupienie następnego Softa, gdyż wiem, że ten dysk Klarze pasuje. Boję się, że Flexy oleje i całą swoją uwagę poświęci staremu, dobremu Softowi. Proszę o rady dotyczące kolejnego wybory dysku dla Zwolenniczki Miękkich Dekielków imieniem Klary. Idealny dysk dla tej Pani powinien być miękki i lekki o średnicy nie większej niż 21 cm (około). Nie musi być bardzo szybki (pod tym względem odpowiada mi Flex, gdyż jest stosunkowo wolnym dyskiem). Wszelkie uwagi i rady są dla nas bardzo ważne :)

 
 
Bardzo cieszy mnie fakt, iż Klara totalnie oddaje się frisbee. Zapewne stali czytelnicy bloga wiedzą, że Klarze na sam widok dużych psów puszczają nerwy, jednak na treningu nie poświęcam im uwagi.
Wczorajsze rzucanko odbyło się w odległości około 30 metrów od irlandzkiego setera, natomiast dzisiejsze było pod czujnym okiem niemieckiego owczarka. To się nazywa poświęcenie. 



23 komentarze:

  1. No i prawidłowo! :))
    Jeżeli nie chce Ci go przynosić pokaż jej, że się opłaca. Skacz, uciekaj, baw się sama drugim dyskiem, bo kiedy stoisz i ją wołasz ona właśnie może stwierdzić, że jesteś nudna i napewno wybierze samotną zabawę dyskiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie sobie radzicie z tym aportem, my też zaczęłyśmy, znaczy musimy w końcu zacząć :P Co do dysków to niestety Wam nie pomogę, ponieważ obecnie też mamy jeden, a nie znam sie tak dobrze na nich, szukamy jakiegoś wytrzymałego, ale niezbyt twardego xD Szukamy igły w stogu siana - tsaaaaa ... :)
    Super filmik ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Coraz lepiej wam idzie, i ja muszę w końcu zacząć uczyć tego Chersi, może dla niej wystarczy zmienić zabawkę z piłki na coś innego, bo piłeczki to nigdy mi nie przyniesie XD. Co do dysku, my mamy Hero Air 235, ale tyle jest już śladów zębów i pazurów, że zamierzam kupić jakiś wytrzymalszy. Oprócz tego jest bardzo dobry, no ale jak już mówiłam nie nadaje się dla psiaków o mocniejszym chwycie :D. Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale fajnie przynosi. Jeszcze trochę poćwiczycie i będzie już idealnie :)
    Pozdrawiamy, Marcela i Maniek

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze Wam idzie - oby tak dalej ! Jeszcze troszkę doszlifowań tu i tam, a będziecie idealnie zgrane ^o^

    Pozdrawiamy,
    ŁAPKA!

    OdpowiedzUsuń
  6. Może jak kupisz nowy dysk, to stary soft na jakiś czas schowaj do szuflady i nakręć ją na nowy?? W takim samym stopniu, jak na stary. Dopiero jak polubi "nowijcjusza", to ćwicz z dwoma??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można spróbować i w ten sposób. Chociaż myślę, że gdyby doszło do treningu z dwoma dyskami (starym-znanym i nowym-innym) wybrałaby starego dekielka :P

      Usuń
    2. Dlatego musisz ją bardzo nakręcić :P Ja nie przepadam za pracą z np. dwoma piłkami, ale ostatnio Nora lubi wszystkie zabawki w podobnym stopniu. W sumie najlepiej jak dekle, czy piłeczki (cokolwiek) zbytnio się od siebie nie różnią.

      Trzymam kciuki :D

      Usuń
    3. Właśnie! Nie powinny się zbyt od siebie różnić, nasz dysk ma 18 cm, a na przykład Hero Air 23,5 cm jeśli się nie mylę, co stanowi różnicę. Coraz więcej przemawia za kolejnym softem :P

      Usuń
  7. Śliczne :) A mam takie pytanie da sie nauczyć 12 letniego psa nauczyć przybijać piątkę? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko dać gotowy "przepis". W naszym przypadku wyglądało to tak, że ja w otwartej dłoni jakoś trzymałam przysmak, a Klara z czystej ciekawości zaczęła skrobać łapką w moją dłoń. Każdy ma swoje sposoby, czasem wychodzi coś przez przypadek, zupełnie niespodziewanie. Poćwiczcie, a zobaczycie, jak będzie w Waszym przypadku :)

      Usuń
  8. Nic, tylko cieszyć się z postępów. Fantastycznie, że Klara na dobre wciągnęła się we frisbee. :)
    Co się tyczy początków aportu, psiaki potrafią wiele rzeczy, które odkrywamy w nich dopiero z czasem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. No to gratulacje :) Lubię czytać o postępach i sukcesach. Zawsze jak widzę dumnego właściciela psa, to zawsze jest to coraz większa motywacja dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czyli... duże postępy widzę! U nas z aportem jest jeszcze gorzej, zbyt wiele błędów popełniłam na początku i nie jestem pewna czy kiedykolwiek opanujemy go w pełni. Cieszę się za to, że Klarci się udaje i czyni coraz lepsze wyniki! Pnijcie się, pnijcie ino do góry! :>

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja kuzynka rowniez ma sznaucera miniaturowego i on poprostu kocha aportowac. Zyczmy wam dalszych szkcesow w szkoleniu. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z aportem też miałam dużo problemów, a akurat aporcik przy nauce frisbee jest dość ważnym elementem ;)) Mój pies też na początku nie chciał przynosić dysku, jednak z czasem nauczył się, ze warto dysk oddać, w zamian za kolejny dysk :) Bardzo fajnie razem pracujecie, podziwiam, że Klara skupia się na tobie nawet w obecności psów - u mnie nawet najlepsze smaczki, ulubiona piłka czy cokolwiek innego, co nade wszystko Zak miłuje nie jest wstanie odwrócić uwagi od innego psa - niestety. Co do dysku. Mój pies też woli miękkie dyski, aczkolwiek plastikowe (flexi) wypuszcza z pyska szybciej - a to jest plus. U mnie najlepiej sprawdził się hero superaero - choć do najtańszych nie należy. Dość dobrze radził sobie również trixie activ dog 19cm - miałam go aż 3lata. Dysk ten jest średnio miękki - sztywna guma. Myślę, ze mógłby się u was sprawdzić. Jednak jeśli softy u was się sprawdziły, to chyba nie warto zmieniać dysku. U mnie soft nie sprawdził by się dlatego, że jest zbyt delikatny na zęby mojego psa ;)) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc, dużo czasu musiało minąć, by mogła ze mną współpracować, nawet w obecności ludzi, o psach nie wspominając nawet :D
      Hero SuperAero oglądałam w jakimś sklepie internetowym, jednak martwi mnie jego wielkość, sądzę, że zabawka dużym,standardowym dyskiem nie byłaby taka fajna dla Klary ;)

      Usuń
  13. Klarcia ganiająca z aportem wygląda słodko

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Nominacja do LidbsterBlogAward
    http://aura-i-kompania-na-4-lapach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Idzie wam fenomenalnie. Życzę więcej takich sukcesów :)

    Pozdrawiamy B&S!

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratulacje :) Aport jest najważniejszym elementem we frisbee :)
    Ja mam trzy softy ,minusy są w nich takie, że szybko się niszczą.Po miesiącu użytkowania przeniosłam się na fastabacki wprawdzie nie są tak miękkie jak softy,lecz dobrze latają ,na Twoim miejscu kupiłabym jednego fastbacka(jeżeli chodzi o rozmiar to obawiam się, że będzie z tym problem :/ ) ewentualnie super aero nie miałam ich nigdy,lecz z teoretyki wiem, że są mniejsze rozmiary, a co najważniejsze szybko się nie niszczą i fajnie latają.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!

Najchętniej czytane w tym miesiącu