niedziela, 19 sierpnia 2012

Psie smutki, czyli łańcuch wokół szyi



Jak dużo jest psów, które całe swoje życie spędzają na 1,5 metrowym  łańcuchu, bez zacienionego miejsca, ale z budą. 

To pies, który ma strzec domu! Takie jest powszechne tłumaczenie "opiekunów" psów, kiedy pada pytanie o konieczność trzymania psa w budzie czy na łańcuchu. Oczywiście, są takie rasy psów, które do budy się nadają, mają wrodzone cechy, tj. czujność, szczekliwość, które przydadzą się podczas pilnowania podwórza.

Gdy ludzie biorą psa pod opiekę, często nie myślą racjonalnie, że zwierzę będzie żyło 10-15 lat, być może będzie ciężko chore, że będzie potrzebowało pomocy specjalistów, wyżywienia.
Na początku istna sielanka- piesek jest malutki, grzeczniutki, nie sprawia kłopotów.
Kiedy zaczyna dorastać, pojawiają się pierwsze problemy. Raz, że za dużo szczeka, potem, że wykazuje agresywne zachowania, ciągnie na smyczy.  Jeśli ciągnie na smyczy- kupują kolczatki, zaciskowe łańcuszki itp. Idąc najprostszą drogą, chcą nauczyć psa posłuszeństwa, mimo że tak naprawdę pies nie wie, że ciągnąć nie powinien- otrzymuje tylko sygnał ,że gdy ciągnie, wżynają mu się w skórę druty, więc dla własnej potrzeby i dla własnego zdrowia rezygnuje z szarpania.
Więc jeden problem z głowy. Teraz czas na następny - agresja. Temat niezwykle złożony i skomplikowany. Agresja terytorialna, dominacyjna, przemieszczona, ze strachu.  Nie warto przecież zagłębiać się w problem, sięgnąć po pomoc specjalisty. Kupują kaganiec- najlepiej materiałowy! Wtedy pies w ogóle nie będzie mógł otworzyć pyska, więc nie będzie szczekał i nie pogryzie nikogo! Eureka!

Lecz kiedy zawiodą nawet takie "pomoce", klaps w dupsko nie pomaga, w głowie takiego opiekuna rodzi się pewien pomysł. Buda! " Ma pies co chciał" myślą. Z niebywałą determinacją podchodzą do pomysłu , a raczej do tego by wszedł w życie. Następuje przeprowadzka psa. Któż pomyśli o biednym zwierzęciu, którzy dotychczas żył w ciepłym mieszkaniu.  Któż zainteresuje się tym, co ono musi teraz czuć, kiedy zawiódł się na swoich właścicielach.
Właściciele z kolei są zachwyceni- w domu spokój, wystarczy przynieść 3 razy dziennie jakieś jedzenie psu i po kłopocie. Zero problemów, zero stresu.



Zawsze zastanawiam się po co ludzie wzięli psa, skoro i tak poszedł do budy?
Do czego taki pies jest im potrzebny?
Przecież pies miał być naszym przyjacielem, towarzyszem, atrakcją pewnego rodzaju.
Atrakcją, która nie ma prawa znudzić nikomu. 
I zgodzę się w tym momencie z Ann Landers, która stwierdziła

"Nie bierz uwielbienia swojego psa za ostateczny dowód na to, że jesteś super"


Bo psy kochają bezinteresownie, nawet wtedy, kiedy są na łańcuchu i gdy ich "własciciele" pogłaszczą ich tylko raz w miesiącu.

15 komentarzy:

  1. bardzo mądry post.podziwiam takich użytkowników którzy chcą coś zmienić i dać innym do zrozumienia,że pies to też istota żywa.
    "Zwierzęta są jak ludzie,czują"
    co prawda miałam pieska który był na łańcuchu ok.2,5 metra,a później w kojcu.musieliśmy tak postąpić.ponieważ piesek był już stary,i ślepy:(.oczywiście wychodziliśmy na spacerki.i wchodziłam tam do kojca do niego,aby się pobawić i przekazać mu miłość.piesiu miał sprzątane w kojcu.dostawał regularnie jeść i pić.to chyba dobrze.tylko,że ten kojec:\ale to chyba nie świadczy o tym,że nie mam serca.poprostu to było dla jego dobra,żeby nie zdarzył się wypadek,żeby nie uciekł,albo ktoś go nie potrącił czy wpadł w niego.[*]Misiu[*] kochaliśmy cię zawsze i zawsze pozostaniesz w naszej pamięci i sercach:(
    Pozdrawiamy i zapraszamy do nas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, mimo że piesek był jednak na łańcuchu - opiekowałaś się nim, wyprowadzałaś na spacery. To dużo. I On też o tym wiedział.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. Witaj :) wspaniały post :) To było straszne jak widziałam na Podkarpaciu pelno 1psów na łańcuchach przyczepionych do budy :( to było smutne :( mówili,że są agresywne dlatego je przywiązali :( to po co je brali do siebie jak są agresywne ? to straszne a niestety to prawda :( ja nie mogłam patrzeć,że prawie każdy pies do łańcucha przywiązany :( co to za życie :( straszne,pomyśleć,że moje pieski teraz leżą na łóżku w cieplej kołderce itp. szkoda mi tamtych piesków, ale gdyby ludzie myśleli jak ja, to by nie było psów na łańcuchach ale to nie możliwe :( bo są różni ludzie i różnie myślą :( odchodząc od tematu,ale się cieszę Ivo i Goldi leżą na łóżeczku i liżą się po pyszczku na zmianę raz Ivo Goldusia a raz Golduś Iveczka :) wyglądają jak najlepsi przyjaciele :) moim zdaniem już nimi są :) Pozdrawiamy: Ewa,Goldi i Ivo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi także się wydaje, że Goldi poza Ivo świata nie widzi i odwrotnie. Tak samo jak Klarcia z Kessi. Widują się kilka razy dziennie i nie ma mowy o jakiś agresywnych zachowaniach w stosunku do siebie :) Serdecznie pozdrawiamy :)

      Usuń
  3. Ja osobiście nie cierpię łańcuchów, mam takie same zdanie co Ty do nich. Nie wyobrażam sobie teraz, aby mój pies stał w zimne noce na łańcuchu przy budzie. Kiedy widzę psa na łańcuchu to zaczynam (czasami krzyczę) wokół domu jacy to ludzie są bezinteresowni, wygłaszam poematy na ten temat- efekt? Dwie rodziny nie trzymają psów na łańcuchu. Niestety Polska to zacofany kraj z barbarzyńskimi zwyczajami. Szkoda gadać, lecz jeszcze większa szkoda że do wielu ludzi nie dociera, jaką krzywdę wyrządzają psu.
    To jest okropne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście. Całego kraju(i świata także) się nie zmieni, ale można poprawić byt kilku zwierząt :)

      Usuń
  4. To jest straszne. Ja ludzi nie rozumiem. Po co komu pies skoro i tak ma być uwiązany. W mojej okolicy to zazwyczaj psa się wiąże do budy od szczeniaka. Szkoda mi tych biednych istotek. Tak bardzo chciałabym coś dla nich zrobić, ale nie potrafię im pomóc. Ich właściciele nie mają pojęcia o tym, że psu potrzebny jest kontakt z człowiekiem i w ogóle, że pies ma jakieś potrzeby poza jedzeniem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mądry post. Moja lenka też jet na łańcuchu, ale ją codziennie biorę na długie spacery. Zgadzam się w całości z komentarzem powyżej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zwykle bardzo mądry post. Pies to nie tylko karmienie i pojenie. On potrzebuje znacznie więcej, niż się niektórym wydaje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mądre słowa . Niestety ludzie już tacy są i postępują z psami jak z zabawkami :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesety :( Mam nadzieję, że się to wkrótce zmieni.

      Usuń
  8. Świetny post i mądry. Ech ale niektórzy się już nie zmienią :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Co racja to racja. Bardzo mądre słowa. Niestety niektórzy ludzie takich słów nie rozumieją : (

    OdpowiedzUsuń
  10. Nawet mądry tekst :)
    Ja nie rozumiem jak ktoś może trzymać psa na łańcuchu 24h na dobę i przynieść mu tylko jedzenie...to straszne.
    Chyba że ktoś trzyma psa w budzie,ale ma ogród gdzie może ganiać i właściciel spędza z nim dużo czasu.Wtedy pies się ma jak w raju.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!

Najchętniej czytane w tym miesiącu