czwartek, 1 listopada 2012

Nowinki z życia codziennego


 Dzisiaj, ni stąd, ni zowąd Klara nauczyła się nowej komendy. Ba, nie wiem nawet czy "nauczenie" jest dobrym słowem. Bawiłyśmy się świnką piszczącą(chrumkającą), rzucałam jej kilkanaście razy,przyniosła mi. Szarpałyśmy się tą świnką, chciałam jej rzucić, więc powiedziałam arcyciekawe słowo puść.Nie krzyczałam, nie podnosiłam głosu,nie prosiłamKlarcia popatrzała mi głęboko w oczy, przechyliła główkę i (jak się zapewne domyślacie) oddała mi zabawkę. Migiem ją pochwaliłam,właściwie to nie mogłam uwierzyć, że zrobiła to,co zrobiła. Tym bardziej, że wałkowałyśmy to w wakacje - z marnym skutkiem. Wzięłam przysmaki i ćwiczyłyśmy dalej oddawanie. Na razie idzie gładziutko, nie ma żadnego kamienia na naszej drodze.
 Zaczęłyśmy powtarzać komendy. Muszę przyznać, iż warowanie zawsze wykonywała na gest ręką (opuszczałam dłoń w dół) i na słowo waruj. Dziś powiedziałam tylko słowo i proszę. Klarka już leży. Znakomicie.Następnie były wstań, siad, poproś, waruj,czołgaj, wstań,siad,daj łapkę, drugą łapkę,piątka. Tak mniej więcej wygląda jednorazowa sesja. Postępy są też w czołganiu.
Na początku trenowania tej komendosztuczki podnosiła tyłeczek i praktycznie wstawała. Zaobserwowałam, że bardzo się cieszy moja mała sznaucerka z treningu. Ogonem merda, wciąż jest w górze. Gdy ja juz kończyłam sesyjkę( zakończyłyśmy ją warowaniem) i powiedziałam -tradycyjnie- wolny piesek, Klara nie ruszyła się z miejsca. Demonstracyjnie wykrzywiła głowiznę i czekała na ciąg dalszy. Dopiero, gdy poczuła się usatysfakcjonowana, zareagowała na "wolność" :)
 Wspomnę jeszcze cicho (aby nie zapeszyć), że coraz lepiej chodzi przy nodze! Na chodniku (ćwiczymy codziennie) trzyma się blisko mnie, nie jest roztragniona jak dawnej- nie plącze się pod nogami, wie po której ma iść stronie.
 W dodatku deszcz coraz mniej straszny (w ubranku,oczywiście). Dzisiaj biegałyśmy po deszczu, chodziłyśmy koło ulicy. Wspaniały, treściwy,niedługi spacer to kolejny postęp ( wspominałam chyba kiedyś, że Klara nie za bardzo przepada za deszczem delikatnie mówiąc...)

Dzisiaj bez zdjęć, ponieważ nie chciało mi się wgrywać(mimo że mam śmieszny filmik o zabawie piłą,ale o tym innym razem ) ...

13 komentarzy:

  1. Wielkie gratulacje!!
    I Życzymy powodzenia w dalszym sztuczkowaniu:D
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale Klarcia jest mądra :) a ile sztuczek zna :)wspaniale,że coraz lepie wam idzie :) Życzymy dalszych sukcesów w sztuczkowaniu :)Jestem pod wrażeniem umiejętności sznaucerki :) Czekamy na następny post i filmik (aż się nie mogę doczekać by go zobaczyć )Pozdrawiamy:Ewa,Goldi i Ivo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeszcze nie wszystkie komendy,jakie zna,ale to nie o tym miał być post ;) Mam nadzieję, że szybko się zabiorę za nast. post i zobaczysz film ( jeśli nie filmiKI). Pozdrowienia!

      Usuń
  3. Gratulujemy postępów!
    Życzymy dalszych sukcesów. ;)

    Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękujemy bardzo, obyśmy nie zapeszyły za bardzo ;)

      Usuń
  4. Bardzo gratulujemy :)
    Trening czyni mistrza :D Mądrą masz tą psinę <3
    Kropka także znacznie lepiej woli spacerki bez deszczu :D
    Pozdrawiamy A&K

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastycznie, tylko tak dalej. :)
    Też miewałam chwile zdziwienia po przypadkowym odkryciu pewnych umiejętności moich czterołapów. Fajnie jest się czasem tak zaskoczyć, bo nowo wykryte zdolności psiaka można później w ciekawy sposób wykorzystać.
    Powodzenia w dalszym szkoleniu. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, gratuluję tak nagłych postępów. Oby tak dalej :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulację!
    Niezaprzepaśc tego i trenuj z nią przy każdej okazji nagradzając ja solidnie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow. gratuluje takich postępów. Trenuj z nią dalej.
    Super bloog.
    Zapraszam do mnie:)http://w-oczekiwaniu-na-psa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!

Najchętniej czytane w tym miesiącu