Śnieg wciąż się utrzymuje, obecnie temperatura dochodzi do 8 stopni poniżej zera.
Po szkole poszłam z Klarcią na spacer, a niespodziewanie wylądowałyśmy na sankach. Było kilka naszych młodszych koleżanek, miały wspaniałe, nowoczesne pojazdy ślizgowe. Postanowiłam i ja spróbować swoich sił, ale jednak wyszłam z prawy, co nie było dla mnie zaskoczeniem. Klara goniła mnie, a może bardziej sanki, w każdym razie euforia była ogromna- szczekanie, skakanie, bieganie. Wszystko, co kocha. Jednak dało się zauważyć to, że nie do końca "rozumie " dzieci.
Na co dzień nie ma do czynienia z dziećmi, nie szaleją w domu, bawi się jedynie ze mną. Nie jest przyzwyczajona do dzikich pokrzykiwań, niecodziennych skoków czy dziwnych pojazdów. Mimo to postanowiłam spróbowac zjechać z nią na sankach. Możecie się domyśleć ,jak to się skończyło.
Po spacerku
W połowie dystansu uznała, że sporty zimowe nie są dla niej, wyskoczyła z moich ramion, a ja straciłam równowagę i poleciałam jak długa i szeroka w największy śnieg. Największym zmartwieniem było dla mnie to,że mogę dzieci pozbawić "pojazdu"- jest on z plastiku , a licząc ile miałam na sobie ubrań, było bardzo prawdopodobne, że nie wytrzyma tego ciężaru. Jednak (nie)każda historia ma happy end, ta się tak skończyła. Pojazd wytrzymał, a my z Klarcią całe we śniegu udałyśmy się w dalszą drogę ...
Super przygoda :D
OdpowiedzUsuńJa jak raz jechałam z górki na worku to mi Majlo wskoczył na kolana i ze mną zjechał.A my o mało co w ścianę nie walnęliśmy xD
Zdjęcia są świetne.
Hoho, widocznie już miał okazję poćwiczyć :D
UsuńMusiało to wspaniale wyglądać!
Pozdrawiamy
No to mieliście zabawę :D
OdpowiedzUsuńOj, no przecież to tylko śnieg ;D Tak jak napisała asiulka "Super przygoda" :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy !
Zuzia & Rufi
Faktycznie musiałyście się świetnie bawić!
OdpowiedzUsuń,,Super przygoda" to mało powiedziane, naprawdę fajnie. ;)
Zdjęcia jak zwykle są super, nie mogę się napatrzeć na Klarcię w tym ubranku. :>
Pozdrawiamy E&F.
ha,ha dobre!!!!
OdpowiedzUsuńZabawa świetna! :)
OdpowiedzUsuńTo dopiero musiał być zjazd. :D
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o stosunek do dzieci, sznaucery ponoć ogólnie za nimi nie przepadają. Oczywiście każdego psa należy traktować z osobna, świat składa się z wyjątków. U Ruterka jednak teza ta się sprawdza. Czarnuszek woli trzymać się od dzieci z daleka.
Klara natomiast przepada za dziećmi, lecz tylko za tymi,które zna. Do obcych maluchów odnosi się z rezerwą, szczeka "jedynie".
UsuńHah to dopiero musiał być ubaw! ;)
OdpowiedzUsuńMój Haps raczej też nie przepada za młodszymi...
Woli się trzymać mnie. :)
Pozdrawiamy.
Cześć.
OdpowiedzUsuńFajna suczka z wypasionym kubraczkiem :)
Luna kiedyś, w latach młodości goniła WSZYSTKO coś się rusza, w zimowej porze także dzieci na sankach ;-) Na szczęście nie była agresywna i chciała się tylko bawić, jednak ja i tak nie raz lądowałam w śniegu po zderzeniu z pędzącym na mnie Luniakiem XD
OdpowiedzUsuńHehe, nawet przez przypadek mogła jakieś dziecko wywrócić,a to już by nie było zabawne dla maluchów :D
UsuńHah, ale przygodę miałyście!
OdpowiedzUsuńJa z Majlem próbowałam zjeżdżać na sankach, ale nie udało się :P