czwartek, 16 sierpnia 2012

Hobbystycznie, czyli agility po naszemu







Nie ma to jak plac zabaw (pomijając fakt,że jest dla dzieci, a nie dla psów).
Te kawałki drewna posłużyły nam za hopki, czy jak kto woli stacjonaty.
Ponadto Klara po raz pierwszy miała do czynienia z hula hop, co zaakcentowała swoim donośnym szczekaniem. Kiedy już w miarę się z nim zapoznała, w zamian za patyczka, zaczęła przez nie skakać :) Niestety nie udało mi się zrobic zdjęcia- pełne zaangażowanie to to, co  Klara najbardziej ceni u człowieka. Po naszym szaleństwach na placu bawiła się z przyjaciółmi (piłeczka obowiązkowo w tle). Oto kilka zdjęć:








No tak. Doszłam jednak do wniosku, że najlepsza ja piłeczka, a potem agi i koledzy
W końcu nie ma lepszego wynalazku niż okrągłe coś, co skacze na pięć liter :)


           ____________________________________________________________


Dziś, niecałe dwa miesiące od założenia bloga, mamy 1000 wyświetleń
(pierwszy post powstał 24 czerwca klik)
Mamy także nadzieję, że nadal chętnie będziecie odwiedzali i komentowali posty oraz, że będziecie uczestniczyli w życiu Klary z  przyjemnością. Dziękujemy!



8 komentarzy:

  1. Witaj :) nie ma to jak zabawa z piłką i psami :)ostatnio chodząc na spacer do placu zabaw,to Goldi skakał na każde ławki :)po prostu pies stworzony do agility :) Goldi nawet Iveczka przeskakuje :)Pozdrawiamy:Ewa, Goldi i Ivo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, Klara robi to samo w przypadku kolegów. Rozpędza się i przeskakuje :) Najczęściej robi to z patykiem/piłką w mordce :D

      Usuń
  2. Czy to na profesjonalnym torze, czy to na placu zabaw dla dzieci, czy nawet na prowizorycznym torze z paru patyków, zabawa zawsze wspaniała ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. gratulację!!Klara widac uwielbia piłeczki i agility!!nie ma różnicy na jakim towe ważne,że można się super bawić
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak Klarcia ślicznie skacze :)
    No tak nie ma niczego lepszego od piki .

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajowo to wygląda! Na prawdę! Nawet na prowizorycznym torze morzna ćwiczyć! Ja też takie coś sobie robiłam, tylko że ja z różnych rzeczy(np. z reszek z budowy domu:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My korzystamy z gotowców, które trzeba uatrakcyjnić :)

      Usuń

Dziękuję za komentarz!

Najchętniej czytane w tym miesiącu