poniedziałek, 2 lipca 2012

Dzień Sądu (Nie)Ostatecznego

Jutro wielki dzień.
Niezmiernie wyczerpująca  podróż zarówno fizycznie, jak i psychicznie zbliża się wielkimi krokami.
Byłam dziś u Pana Doktora i zakupiłam Cerenię- niestety w zastrzyku, lecz tata ma już wprawę :)
Za 0,7 ml zapłaciłam 10 zł, lecz efekt utrzymuje się aż 24 godziny. Podobno.

Rano wstaję o 6, jem śniadanie i biorę ją na spacer. Porzucam jej trochę patyków, wezmę być może piłkę.
Pies zmęczony jest grzeczniejszy i spokojniejszy :)
O 8 musimy wyjechać, lepiej być trochę wcześniej.
Ach, zapomniałam o najważniejszym. O 6-7 zastrzyk. Buuuuuu :(

______________________________________________________________



 A teraz z innej beczki.
Byłam dziś na zakupach, gdyż skończyły się przysmaki Pysi.
Radość z otrzymanych rzeczy była ogromna :D








Zdjęcia z wczoraj :











Tak więc trzymajcie za Klarcię kciuki!
Pocieszam się tylko tym, że będzie ślicznie wyglądała no i nie będzie jej tak gorąco, jak do tej pory.
Z pozdrowieniami dla Waszych psiaków!



6 komentarzy:

  1. Mocno trzymam kciuki żeby wszystko się udało!
    Ja mojego pieska zawsze męczę przed spacerami ale mimo to ma tyle pary, że nie mogę sobie z nią poradzić. Kończy się na wracaniu w 1/4 drogi.
    Powodzenia i pochwal się zdjęciami z wypadu ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki, żeby Pyśka dobrze zniosła podróż
    Wymęcz ją jak najbardziej.
    Cerenia na pewno jej pomoże ;)
    Pozdrawiamy i życzymy smacznych smakołyków, Agata z bandą!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie wygląda pośród psismaczków....
    Wszech ogarniający spokój i morze szczęścia.....
    Zazdroszczę takiego stanu...
    Pozdrawiam Was Dziewczyny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj :) spóźnione ale powodzenia :) Masz pięknego sznaucera :) Pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
  5. Aha i jeszcze jedno.Z tego zdjęcia ,na którym jestescie z Klarunią złączone dzióbkami trzeba zrobić portecik.tak,tak -takie modelki,że fiu,fiu..

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!

Najchętniej czytane w tym miesiącu